Mam na imię Agnieszka od urodzenia zmagam się z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym kończyn dolnych poruszam się o kulach. Rozpoznanie nastąpiło u
mnie dość późno, bo dopiero w wieku prawie 2 lat (1,8 m-cy) wtedy moi rodzice po raz pierwszy usłyszeli, co mi dolega. W tym momencie rozpoczęła się moja długa i żmudna
rehabilitacja, której celem było usprawnienie mnie na tyle abym mogła być osobą jak najbardziej samodzielną tylko w nieznacznym stopniu o ile to możliwe korzystającą z
pomocy innych. Od tamtej chwili minęło już kilkanaście lat dzisiaj jestem dorosła i staram się pokonywać wszelkie przeciwności losu wychodząc im naprzeciw.
Do tego potrzebna jest mi stała codzienna rehabilitacja, częstsza niż to, na co mogę liczyć w chwili obecnej (rehabilitacja dwa razy do roku), bo korzyści jakie daje mają dla mnie, osoby niepełnosprawnej ogromne znaczenie. Stałe usprawnianie pozwala, bowiem na bycie bardziej samodzielną.